Wnuczki w Krakowie
Który to już raz Kasia odwiedziła Kraków? Straciłem już rachubę. (22. raz, dop. JG) Niespełna dwa lata temu z Jadzią, Kasią i Marysią byłem dwa tygodnie w Lublinie, a później w Krakowie na wsi i w Warszawie. Dla Marysi była to pierwsza taka wyprawa. Do grona wnuczek podróżniczek tym razem dołączył niespełna półroczny Karolek ! Z braku innych możliwości Karolek oglądał Polskę i Kraków po raz pierwszy w życiu mając za środek transportu ramiona Mamy i Taty. Zobaczyłem go jedynie na początku i na końcu pobytu w Krakowie, a z dziewczynkami przy ładnej, wiosennej pogodzie wędrowaliśmy ulicą Floriańską, Grodzką, Kanoniczą. Dłużej zatrzymaliśmy się na Wawelu i w Rynku. Może nie wszystko było tak jak sobie wymarzyłem, może za mało nacieszyłem się Kasią, Karolkiem, Marysią, a jednak były to piękne dni. Za kilka miesięcy znowu je zobaczę! To piękna perspektywa!