Zjazd 2012 - spotkanie koleżeńskie w Górach Świętokrzyskich
Już od jedenastu lat każdego roku w różnych regionach Polski, w miejscach praktyk geodezyjnych i ośrodkach, skąd pochodzą absolwenci Wydziału Geodezji i Kartografii Politechniki Warszawskiej rocznik 1968! odbywają się Spotkania Koleżeńskie. Był więc Grybów, Sarbinowo, Gorzów Wlkp., Białowieża, Łódz, Zamość, Bieszczady, Wrocław, Szczecin, Kraków i teraz Góry Śwętokrzyskie. Spotkania przeważnie odbywają się w ośrodkach wypoczynkowych różnych firm i instytucji kilkanaście kilometrów od miasta. Tym razem Krzysztof Moderski załatwił osrodek OSW AFOR w Borkowie- 17 km. od Kielc (zobacz zaproszenie).
Od 2008 r. i spotkania w Krakowie nie uczestniczyłem z różnych powodów w żadnym "Zjeździe". Tym razem i korzystny termin, i niska cena, i dobra lokalizacja (nie tylko dla mnie) sprawiła, że się nie zastanawiałem ani chwili. Poza przyjemnością spotkania kilkudziesięciu koleżanek i kolegów była okazja bym po raz pierwszy zobaczył Jaskinię "Raj". Inne obiekty; Muzeum w Tokarni, Kielce, pałacyk H. Sienkiewicza w Oblęgorku, Święty Krzyż, Święta Katarzyna i Sanktuarium w Kałkowie były mi dobrze znane, choć ostatnio nieczęsto tam bywałem.
Ze szczególnym sentymentem wracałem jednak do Kałkowa, Sanktuarium Świętokrzyskiego powstałego w odpowiedzi na ogłoszenie Stanu Wojennego w dniu 13 grudnia 1981 r. A jaki był mój związek z Sanktuarium? Pamiętamten dzień, kiedy Andrzej Kołaczyński (rzeźbiarz i medalier z którym współpracowałem od kilku lat) powiedział do mnie: Ks. Czesław Wala z Kałkowa zaproponował mi wykonanie 25 orłów historycznych na Golgotę (XII stacja Drogi Krzyżowej). Musisz mi w tym pomóc. Nie zastanawiałem się ani chwili. Andrzej spędzał całe dnie w Bibliotece Jagiellońskiej studiując historyczne orły polskie, przynosił plik rysunków i kserokopii. Studiował je i rysował na kalce, a później kopiował na płycie gipsowej. Reszta należała do mnie, brałem dłuto i rzeźbiłem w negatywie. Pod koniec pomógł nam jeszcze Stasiu Pietruszka - kuzyn Andrzeja.
Po dziesięciu miesiącach z Krakowa-Bieżanowa wywieżliśmy płyty do Kałkowa i tam odlali w mączce marmurowej.
Co roku w ostatni wieczór po kolacji odbywa się ceremonia podziękowań i wybór miejsca następnego spotkania. Za rok spotkanie nad Bugiem! W 2013 roku będziemy obchodzić 50-lecie immatrykulacji. Myślę, że za ogromny wysiłek i bardzo staranne przygotowanie imprezy, za serce, ogromny wkład pracy Krzyśkowi należą się wielkie brawa i podziękowanie. Jako przewodnik z 40-letnim stażem i instruktor turystyczny zmieniłbym przewodnika. Może byłby dobry dla dzieci Szkoły Podstawowej ale nie dla profesorów, dyrektorów i ludzi, którzy sporo widzieli w życiu.
Sporo kontrowersji tym razem wzbudził wybór kolejnego miejsca spotkania. W swym wystąpieniu uzasadniałem, ze tak ważny jubileusz należałoby uczcić w szczególny sposób. Zaproponowałem Poznań, Toruń i Kraków. "Lobby podlaskie" (skąd pochodzi kilka osób) minimalnie przeforsowało jednak Białą Podlaską, przed Krakowem.
Kraków znowu, ale za dwa lata?
w Muzeum wsi kieleckiej
Godów Kałków - Golgota
Orzeł z Golgoty w Godowie Kałkowie